Dedykuję mojej Mamie:

„Co można o chmurach powiedzieć” 

Po bezkresnej przestrzeni błękitu sierpniowego
Majestatyczne plyną skłębione, śnieżnobiałe
zdobne w różane płatki – chmury, obłoki, obłoczki
z upalonego lata radości – otoczką …
Kształtem są tak przeróżne, że godzinami można
wpatrywać się w nie, myśląc: „Jakież to cudne!
Są tak swobodne, radosne,
Suną gdzieś w nieznane…
Chciałoby się usiąść po prostu na któryś z nich
Przytulić się i powiedzieć: „ Kochanie!
Chcę wiedzieć, dokąd płyniesz ; zabiorę się z tobą
Chociażby dlatego, iż ziemską jestem osobą…
Tuż przed tobą płynie wprawdzie kremowo – biały obłok
Ale zbyt jest maleńki, nie chcę go obciążyć…
No, chmurko srebrzysto – złoto – siwa – prowadź!
I oto płynę w sennym powietrzu sierpnia
Oglądając Ziemie z wysoka
Z milczącą towarzyszką – chmurką.
Nikt o nas nie wie, jedynie Bóg tam, w Niebie…
On te piękne chmury wciąż stwarza
I gdzieś, hen w przestrzeń wysyła
Bóg – Ten, którego znasz z Eucharystycznego Ołtarza.
On czyni wielkie Cuda, nie ponosząc najmniejszego wysiłku;
Stworzyć przecudną chmurkę, to dla Niego – jena chwilka.
I płyną wspaniałe chmury nad przestworzami ziemskimi,
wzbudzając swym pięknem zachwyt,
uwydatniając urodę przed istotami ludzkimi
A ty Mateczko Najmilsza zachwycasz się wciąż przyrodą
Niebosiężnymi szczytami, świerkami, źródlaną wodą…
I oczywiście – chmurami, które skał dotykają,
lub – nad kwiecistą doliną po lazurowej przestrzeni
figlarnie gdzieś przemykają!
Lubisz oglądać niebo w chwili, gdy chmury przypłyną
I kształty przepiękne przybiorą, stając się – pękiem róż
lub młodą uroczą dziewczyną… 
Mało jest istot na świecie tak kochających piękno,
Jak Ty, Matusiu Najdroższa;
Wiedząc więc o tym, ja twoja nieśmiała córka
Chcę Ci ten poemat dać w darze,
o Twych przemiłych chmurkach.
Kiedy więc spojrzysz w Niebo 
z rysunkiem chmur fantastycznym
wiedz - Stwórca nam to wszystko darował 
chcąc, by ten nasz świat był – ślicznym!

 

Katarzyna Wilczyńska